Wharfedale EVO 5.4 Kolumny podłogowe z przyjemnym przekazem

W poprzednim materiale mielismy okazje przyjrzeć się bliżej dużym monitorom z seri EVO spod szyldu Wharfedale. Dziś przyszła kolej na największą podłogówkę z tejże serii o symbolu EVO 5.4
Jest to gorąca nowość na rynku choć wiadomo że produkt to kontynuacja znanej już serii, która uległa ulepszeniu i ewolucji. Już teraz można powiedzieć, że jest to powrót jak najbardziej udany. Sprzęt jest według nas odpowiednio wyceniony. Prezentuje się świetnie. Brzmi bardzo przyjemnie.
Wharfedale EVO 5.4 należą to kategorii średnich kolumn podłogowych o konstrukcji 3 drożnej opartej o dwa kewlarowe głośniki niskotonowe. Za środek pasma odpowiada dość nietypowa miękka kopułka rozmiaru 50mm. Rozwiązanie rzadkie, ale całkiem trafne bo wokal to mocna strona serii EVO o czym później. Reprodukcja najwyższego zakresu natomiast, powierzona została niemałemu głośnikowi typu AMT. Przetworniki przykrywa mocno trzymająca się maskownica na magnesy, po zdjęciu której nie znajdziemy śladów mocowania. Cała obudowa to dość masywna bryła o zaokrąglonych narożnikach. Trzeba przyznać że zabieg ten dodaje pare punktów do prezencji sprzętu, a w szczególności w wykończeniu fornirowanym. Skoro jesteśmy przy wykończniu to dodam że poza widocznym na filmie orzechem do wyboru mamy 3 kolory matowego lakieru tj. czarny, biały oraz szary. Podążając w dół dotrzemy do czarnej podstawy w której schowano dolny bass reflex, dzięki któremu bas bardzo przyjemnie rozchodzi się po pomieszczeniu, a dodatkowo ułatwia ustawienie kolumn w pokoju. W pudełku znajdziemy dołączone bardzo estetyczne kolce wraz z podkładkami, które dokręca się do wyżej wspomnianej podstawy i na których opiera się cała konstrukcja. Całość prezentuje się naprawdę elegancko i zdecydowanie ponad przeciętnie. Wiadomo, że wszyscy mamy różne gusta ale ja zaliczyłbym model 5.4 do jednych z najciekawszych wizualnie kolumn w swoich przedziale cenowym tj, 8598zł za parę. Sprzęt nie należy także do lekkiego bo jedna sztuka waży aż 31 kg, a całkiem przyzwoita skuteczność pozwala wybrać do nich wzmacniacz z szerokiego zakresu możliwości.
Brzmienie
Oprócz wizualnych atutów, mocną stroną nowego modelu EVO jest również brzmienie. Brzmienie stosunkowo naturalne i bardzo przyjemne. Kolumny grają całkiem spójnie, dużym i mocnym dźwiękiem. Nie są natarczywe ani wyostrzone a mimo to nie brakuje im precyzji. Ustawiłbym je po ciepłej stronie w dobrym tego słowa znaczeniu. Mają fajną mięsistą lekko podbitą podstawę basową, która dzięki wspomnianemu dolnemu bas reflex'owi równo wypełnia pomieszczenie i jest słyszalna także po cichu. Przekaz EVO 5.4 charakteryzuje się wyraźnie słyszalnym wokalem, który mimo swojej wyrazistości nadal jest naturalny i nie ma się wrażenia sztucznego podbicia. Reprodukcja głosu ludzkiego to mocny aspekt brzmienia nowych Wharfedali, ale tyczy sie to całego średniego zakresu. Instrumenty grają żywo i tworzą szeroką scena. Kolumny fajnie budują głębię oraz pozycjonują instrumenty w różnych płaszczyznach. Dobrze bawiłem się odkrywając jak przedstawiają po swojemu kolejne znane mi utwory. Model 5.4 nie jest w żadnym razie konstrukcją audiofilską. To sprzęt stawiający na przyjemność z odsłuchu, bez przesadnej szczegółowości. Produkt przeznaczony dla szerokiej gamy użytkowników chcących cieszyć się obcowaniem ze swoją ulubioną muzyką. Są uniwersalne i nadają się do każdego rodzaju muzyki przy czym w żadnym gatunku nie próbują być wybitne, jednak spokojnie wrzuciłbym je do TOP5 kolumn do 10 k za parę gdybym dziś robił takowy ranking. Tradycyjnie na koniec zapraszam do odwiedzenia naszego sklepu w Bydgoszczy i sprawdzenia kolumn osobiście.