Czy warto kupić wzmacniacz lampowy w 2025 ? FEZZ

Wzmacniacze lampowe kojarzą się raczej ze starszymi czasami. Ich bum popularności w domowym zastosowaniu przypada na lata 60. Potem ich blichtr stopniowo malał i były już masowo stosowane jedynie przez profesionalnych muzyków i entuzjastów instrumentów audio. W późniejszych latach przeżywały kilkukrotnie nawrót popularności, a fanów swojego brzmienia mają po dziś dzień. Czy w roku 2025 i masowej cyfryzacji wzmacniacze lampowe kojarzone głównie z retro mają rację bytu? Ze względu ma powrót do naszej oferty lampówek postanowiłem nagrać z tego tytuły krótki materiał.
W świat lampowego brzmienia jako sklep wchodziliśmy kilkukrotnie. Od tanich Yaquinów, poprzez wzmacniacze Tagi, pierwszych egzemplarzy Fezz, aż po przygodę z dystrybuowaniem na terenie Polski dumnej chińskiej marki Ming Da. Przygoda ta mimo, że bardzo udana to ze względu na wiele czynników musiała się zakończyć. Z nastaniem października do naszej oferty wracają wzmacniacze lampowe spod szyldu polskiej marki Fezz Audio. Cieszę się niezmiernie na ten powrót, gdyż lampowe brzmienie jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. A czy ma szanse na przebicie w 2025?
Nie każdy musi być zwolennikiem tego klimatu, fanem tego brzmienia, ale jedno trzeba oddać na pewno. Lampy mają swój charakter i tworzą dźwięk, z którym ciężko konkurować tranzystorom. Jaki to dźwięk? No na pewno ocieplony w tym pozytywnych tego słowa znaczeniu. Bardzo przyjemny i plastyczny. Nieostry, a mimo to detaliczny. Potrafiący dać dużo dynamiki i energii. Lampa skłonna jest skupić się na aspektach dźwiękowych jakich ciężko szukać w tranzystorowych jednostkach. Tworzy pewien klimat dla koneserów audio w którym słuchacz się zatapia i rozpływa. Oczywiście jest wiele modeli wzmacniaczy lampowych i w zależności od konstrukcji i zastosowanych lamp każdy gra inaczej. W ostatnim czasie panuje wszechobecna moda na Vintage i retro z czym jak wspominałem może kojarzyć się wzmacniacz lampowy. Dzięki temu obserwujemy powrót zapotrzebowania na te jednostki. Z drugiej strony jednak mam wrażenie że ludzie boją się nieco tych urządzeń. A bo awarii ulegają lampy w które trzeba inwestować. A bo się grzeją i pobierają dużo prądu. A bo trzeba coś majstrować, ustawiać bias itp. A bo wyglądają starodawnie i są niebezpieczne dla dzieci oraz zwierząt domowych. A bo są bardzo ubogie w funkcje. To wszystko po części prawda ale obecne propozycje wzmacniaczy od Fezz'a starają się temu przeczyć lub złagodzić te zarzuty. Porządne lampy mają długi czas pracy i nie należy się zbytnio tym martwić. Plus jest taki że poprzez zmianę lamp możemy uzyskać inne brzmienie naszego serca systemu audio, a więc nie ma mowy o znużeniu. Czy trzeba majstrować we wzmacniaczu po ich wymianie? Nie. Wszystkie propozycje lampowe z naszej oferty mają automatyczny system ustawiania biasu, więc po prostu użytkujemy sprzęt bez zmartwień. Wszystkie także mają opcje zabezpieczenia gorących elementów stylową klatką, więc ciężko uznać je za niebezpieczne. Co do samej funkcjonalności to owszem. Większość z nich jest gołym wzmacniaczem przyjmującym jedynie sygnał analogowy po RCA, ale po pierwsze tyczy się to wielu porządnych produktów , również z kategorii tranzystorów, a po drugie w dobie potężnej różnorodności streamerów dostępnych na runku z bogatymi możliwościami nie powinno to stanowić żadnego problemu. Dodam jeszcze że sytuacja ulega zmianie i kilka jednostek lampowych można doposażyć w moduły poszerzając ich funkcjonalność. Zarzutu o nieco wyższy pobór prądu odeprzeć się nie da więc po prostu trzeba to zaakceptować rozważając zakup. Tak samo jak fakt, że do osiągnięcia pewnych parametrów pracy, lampy potrzebują chwili na nagrzanie się co wedle mojej opinii nie stanowi żadnej uciążliwości. Żartobliwie obronię ten aspekt, że użytkownik zaoszczędzi nieco na ogrzewaniu.
Wracając do pytania postawionego na początku materiału odpowiadam: Tak jest miejsce dla wzmacniaczy lampowych na rynku audio w roku 2025. Co więcej jest spore zainteresowanie tymi produktami. Jedno jest pewne. Nie należy się bać użytkowania tych produktów. Zachęcam to spróbowania przygody ze światem lampowym. Gwarantuje , że jest odmienny od nazwijmy to tradycyjnego audio w pozytywnym sensie. Jeśli natomiast ten klimat nie trafia w twój gust to ok. Nic na siłę. Zapraszam do Bydgoszczy na osobisty odsłuch.