Wiim Amp Ultra - Wzmacniacz sieciowy z HDMI

Cześć. Tym razem Elektropunkt Bydgoszcz ma przyjemność przedstawić kolejną nowość ze świata audio, a uściślając nowość na polskim podwórku bo Amerykanie już jakiś czas mogą się cieszyć tym pudełeczkiem. Mam na myśli długo wyczekiwany wzmacniacz sieciowy Wiim Amp Ultra. Kolejny produnkt w klasie D z bardzo bogatą funkcjonalnością i fajną jakością dla mniej wymagającego słuchacza. Czy to już klęska urodzaju? Nie no bez przesady. Naprawdę jakościowych produktów wcale nie pojawiło się tak dużo, ale nawet jeśli by tak było to fajnie, że jest w czym wybierać.
Wzmacniacz sieciowy z wyświetlaczem był już zapowiedziany przez Wiim jakis czas temu i czekalismy na niego z utęsknieniem. Spodziewaliśmy się, że będzie raczej połączeniem odtwarzacza sieciowego Wiim Ultra z ostatnim wypustem od amerykańskiej firmy Vibelikiem. Nie do końca tak się jednak stało. Nowy produkt jest nieco uboższy w złącza i przypomina raczej Vibelinka z dołożym ekranem i internetem. No ale zobaczmy co tam oddano do naszej dyspozycji.
Sprzęt otrzymujemy w opakowaniu o stylistyce nie odbiegającej od tego do czego zostaliśmy przyzwyczajeni w ostatnich miesiącach. Po rozpakowaniu wita nas między innymi nowa wersja pilota na akumulator. Sam sprzęt otrzymuje miano najcięższego Wiima jakiego do tej pory trzymałem w dłoniach z zawrotną wartocią około 2,5 kg, ale to do czasu jak dotrą do PL nowości takie jak choćby Subwoofer. Z wyglądu nic nas nie zaskoczy. Urządzenie wygląda niemal identycznie jak streamer z rodziny Ultra. Ten sam 3,5 calowy wyświetlacz dotykowy. Jest ładny i w zupełności wystarczy do obsługi urządzenia choć nie robi oczywiście takiego wrażenia jak w Eversolo. Trzeba jednak pamiętać, że wspomniana konkurencja wyceniła swój wzmacniacz sporo wyżej, a ty użytkowniku musisz wybrać na czym Tobie zależy. Chyba jednak najbardziej liczy się brzmienie o którym później. Wspomniałem, że Amp Ultra został nieco zubożony względem stremera Ultra. Jestem w stanie to jednak zrozumieć bo gdzieś trzeba było upchnąć połączenia głośników. Te wzorem Vibelinka posiadają dołączane terminale dla tych słuchaczy, którzy nie korzystają z wtyków. A więc mamy po jednym złączu RCA, USB na dysk, Optycznym oraz HDMI dla dźwięku z TV. Mamy monofoniczne wyjście na subwoofer i poza komunikacją bezprzewodową to tyle. Nie mamy możliwości wyjścia dźwiękiem ani cyfrowo ani analogowo, choć nie wydaje się to jakoś szczególnie potrzebne. Raczej takiego sprzętu nie kupujemy z myślą podpięcia go do np. końcówki mocy. Co za tym idzie żadnych triggerów, brak także typowego wejścia gramofonowego. Jeśli będziemy chcieli posłuchać muzyki korzystając z słuchawek to pozostaje nam jedynie opcja bezprzewodowa choć na stronie Wiim.com widnieje informacja że możemy skorzystać także z USB. Wspomniaana komunikacja bezprzewodowa to oczywiście Bluetooth oraz Wifi. Ciągle brak Applowego Airplay mimo że Appka na IOS jest dostępna. Ciekawą opcją jaką wprowadzili myśliciele z Wiim'a jest możliwość odtwarzania dźwięku przestrzenego po dodaniu kilku komponentów do naszego małego pudełeczka. Dla mnie jako miłośnika stereo zabawa nie warta grzechu, ale są miłośnicy bezprzewodowych rozwiązań którzy być może będą tą opcją zainteresowani. Słuchacze posiadający telewizory oparte o system Android będą mogli wyświetlić informację o słuchanym kawałku na swoich ekranach, ale przyznam że nie testowałem.
Sekcja cyforwa oparta została o tą samą kość DAC, która obsługiwała Vibelinka czyli Sabre 9039 a za samo zasilanie odpowiadają dwa układy TI TPA3255. Wzorem wspomnianego juz Vibelinka przygotowana została aluminiowa obudowa z wnętrza której ciepło odprowadzane jest za pomocą wielkiego radiatora. Dla testu cały dzień katowałem wzmak Jasperami 23 i mimo, że jego temperatura znacząco wzrosła nie było powodów do bicia na alarm. Zakres impedancji rozciągnął się w dół aż do 2 Ohm co uważam za imponujące w przypadku tej klasy urządzenia. Poza pilotem, sprzętem steruje się oczywiście znaną i rewelacyjna Appką Wiim Home, z której funkcjonalnością może konkurować jedynie Eversolo. Ogólnie rzecz biorąc możliwości jakie daje ta skrzyneczka są zadziwiające. Możemy używać jej do prostego multiroomu, instalacji, obsługi małych obiektów biurowych, handlowych, usługowych. Wspomniana appka ma tyle opcji, że ciężko sie o coś przyczepić no i ciagle się rozwija. Na szczególne uznanie zasługuje rozbudowany korektor graficzny.
Przejdźmy do samego brzmienia, które na początek określiłbym jako ocieplone. Znamy to z poprzednich produktów. Sama szkoła grania się nie zmieniła jakoś szczególnie. Po prostu w stosunku do Wiim Ampa czy Ampa Pro doszło sporo odczuwalnej mocy. Głębi. Nowa kosteczka z rodziny Ultra robi wszystko to samo co poprzednicy tylko lepiej. Pokuszę się pewnie w jakims materiale o bezpośrednie porównanie z Eversolo, ale na dziś na szybko mogę powiedzieć że Ultra Amp jak podają parametry jest wiele mocniejszy niż Play. Gra inaczej, jakby troszkę na przeciwstawnych biegunach. Wracając do głównego bohatera materiału dodam, że wzmacniacz ma naprawdę fajną dynamikę i rewelacyjny jak na te klasę bas. Gra ciężej i głębiej np. od takiej Yamahy 600A i myślę że znane marki o wieloletniej tradycji mogą być nieco przejęte tym co prezentuje obecnie mniej doświadczona konkurencja. Podkreślę ponownie, że urządzenie nie gra w poważniej lidze wzmacniaczy audio dla zaawansowanych słuchaczy. Dostarcza po prostu przyjemnego odsłuchu i olbrzymiej funkcjonalności dla mało lub średniowymagającego miłośnika brzmienia. Nie zasili hi-endowych kolumn, ale spokojnie zagra z przyzwoitą podłogówką czy monitorem. Za cenę za jaką można go kupić oferuje naprawdę dużo i z czystym sumieniem można go polecać. Zapraszam na odsłuch do Bydgoszczy